Jesteś tutaj

Portrety

Strona: 10

Mężczyźni i młodzi chłopcy w mundurach, którzy robili sobie zdjęcia na przepustkach, albo tuż przed wyruszeniem na front, odważni, ale niepewni swoich losów. Księża katoliccy i rabini w futrzanych czapach z charakterystycznymi, długimi fajkami. Ortodoksyjni Żydzi, niegdyś mieszkający w mieście,  w tradycyjnych chałatach oraz ich żony w obowiązkowych perukach.  Kiedy dziś patrzymy na te zdjęcia, widzimy konwencjonalne ujęcia i sztywne pozy, wynikające z ówczesnego charakteru fotografii portretowej. Z drugiej jednak strony w pracy Morawetza z modelami możemy dostrzec nie tylko rękę fotografa-rzemieślnika, dla którego wykonywanie zdjęć było głównym źródłem utrzymania, ale i biegłość w operowaniu światłem i oszczędnym retuszem, a w niektórych ujęciach nawet próby artystycznej fotografii, starającej się wydobyć z portretowanej osoby to, co w niej indywidualne i najbardziej charakterystyczne.

W tak zwanym terenie powstają zbiorowe portrety okolicznościowe, wykonywane podczas różnych obchodów i jubileuszy, najczęściej w parku miejskim, przed gmachem Sokoła i ratusza.  Do zbiorowego portretu pozowały również siostry Serafitki (fot. 211), które do Nowego Targu przybyły w roku 1905. Położyły one nieocenione zasługi niosąc pomoc najbardziej potrzebującym. Zorganizowały ochronkę dla dzieci w budynku dawnej karczmy przy Targowicy, niedaleko parku miejskiego (fot. 214), opiekowały się chorymi w domach prywatnych i w Domu Ubogich,  a kiedy do użytku oddano szpital miejski, prowadziły jego administrację i pracowały jako pielęgniarki (fot. 183, 206, 225, 261).

Bardzo wymowne, wręcz reklamowe, jest zdjęcie wykonane we wnętrzu sklepu  z maszynami rolniczymi, na którym właściciele z dumą prezentują swój towar (fot. 415).  Z eleganckim powozem pozowali do fotografii odświętnie i szykownie ubrani pracownicy rzemieślniczego zakładu produkującego wozy i bryczki (fot. 414).

Samowar, szczególnie honorowo potraktowany rekwizyt, ustawiony na krześle, ociepla nieco surowe wnętrze Urzędu Skarbowego, gdzie z poważnymi i zasadniczymi minami sfotografowali się pracownicy tej jakże potrzebnej nowotarskiej placówki (fot. 360).

Na zbiorowym portrecie widzimy też urzędników nowotarskiego starostwa (fot. 534) ze starostą Mateuszem Korniakiem. Cenna jest fotografia pamiątkowa uczestników Krajowego Kursu Stolarskiego (fot. 376), zrobiona w Sali Teatralnej Sokoła, na tle kurtyny zaprojektowanej i wykonanej przez Włodzimierza Tetmajera, która zaginęła  podczas II wojny światowej, dzięki czemu wyobrażenie na temat jej wyglądu możemy czerpać wyłącznie z tego właśnie zdjęcia.

Na portretach wykonanych przez Morawetza odnajdujemy wiele zasłużonych i znanych postaci, których praca i działalność zapisały się na kartach historii miasta. Nowotarscy Sokoli,  urzędnicy starostwa i magistratu, adwokaci i sędziowie, nauczyciele gimnazjum i Seminarium Nauczycielskiego. Warto przypomnieć sylwetki niektórych z nich. 

Jan Bednarski (1860-1926), (fot. 035) lekarz powiatowy, poseł na Sejm Krajowy we Lwowie (1901-1913), pierwszy w niepodległej Polsce starosta spisko-orawski, działacz polityczny i społeczny, odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, Honorowy Obywatel Miasta Nowego Targu. Urodził się w 1860 r. w Bystrej koło Jordanowa. Ukończył gimnazjum św. Anny w Krakowie i studia medyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od 1897 r. związany z Nowym Targiem. Zaangażowany w życie miasta, był inicjatorem wielu cennych przedsięwzięć. Przyczynił się do utworzenia gimnazjum, budowy bursy gimnazjalnej i szpitala, uruchomienia linii kolejowych Chabówka-Zakopane i Nowy Targ - Sucha Hora, współzałożyciel „Gazety Podhalańskiej”. Po odzyskaniu niepodległości aktywnie uczestniczył w działaniach na rzecz przyłączenia Spiszu i Orawy do Polski. Zmarł w 1926 r. w Nowym Targu.